Dlaczego selfie nieprędko przestaną być modne

Wskazówki i porady
10 mins

Chociaż termin „selfie” jest stosunkowo nowy, pragnienie uwiecznienia swojego oblicza ma głębokie korzenie historyczne. Od średniowiecznych i renesansowych malarzy subtelnie umieszczających swoje podobizny na portretach grupowych po wyselekcjonowane selfie z milionem filtrów, które widzimy dzisiaj – autoportrety od zawsze były czymś więcej niż tylko przedstawieniem naszego wizerunku. Służyły jako sposób na samopoznanie, identyfikację z kulturą i społeczeństwem, a nawet narzędzie do redefiniowania naszej tożsamości i kwestionowania norm społecznych.

Selfie to nie tylko forma osobistej ekspresji. Tego typu zdjęcia stały się również metodą na zaistnienie w świecie online i – co jest często pomijane – narażanie swojej prywatności i bezpieczeństwa. Badając kulturę selfie, przyjrzymy się także sposobom ochrony prywatności, w tym korzyściom płynącym z używania VPN – narzędzia, które może pomóc ukryć Twoją prawdziwą lokalizację przed platformami społecznościowymi.

Razem z nami przestudiuj ewolucję selfie, odkryj najnowsze trendy i dowiedz się, jak chronić swoje dane podczas wrzucania fotek do sieci.

Ewolucja selfie 

Koncepcja selfie przeszła długą drogę od swoich skromnych początków w 1839 roku, kiedy to Robert Cornelius wykonał pierwszy na świecie fotograficzny autoportret. Jednak dopiero pojawienie się smartfonów (zwłaszcza tych wyposażonych w przednie kamery) sprawiło, że selfie zyskały na popularności i na dobre zakorzeniły się w naszej kulturze.

Pierwsze selfie

Na początku selfie zadebiutowały jako zdjęcia profilowe na platformach typu MySpace. Według dzisiejszych standardów, często były zdjęciami niskiej jakości, robionymi przed lustrem za pomocą telefonów komórkowych, które nie miały dostępu do Internetu. Ponieważ wykorzystywano je głównie jako zdjęcia profilowe na raczkujących platformach społecznościowych, wczesne selfie były mocno pozowane i przedstawiały głównie twarze użytkowników.

Media społecznościowe jako katalizator

Na początku XXI wieku, wraz z rozwojem technologii komórkowej, media społecznościowe zaczęły się rozwijać, tworząc przestrzeń, w której ludzie mogli dzielić się momentami ze swojego życia, jednocześnie przyczyniając się do rozwoju kultury online. Był to bez wątpienia katalizator odpowiedzialny za powstanie selfie, które dziś kojarzy nam się z niesławnym „dzióbkiem” i jego odmianami, które wciąż ewoluują.

Złota era 

Połowa lat 2010. była iście złotym okresem dla selfie. W 2013 roku „selfie” zostało uznane za słowo roku przez Oxford Dictionary, tym samym umacniając jego kulturowe znaczenie. Rok później termin „selfie” osiągnął szczyt zainteresowania – był najczęściej wyszukiwaną frazą w Google, a platformy społecznościowe, takie jak Instagram i Facebook, zostały zalane milionem różnych trendów i challenge’y. Temu wzrostowi popularności towarzyszył wysyp gadżetów do robienia selfie, w tym kijków do selfie i lamp pierścieniowych. W międzyczasie celebryci również zaczęli masowo przejmować kulturę selfie: do najgorętszych selfiaczków z tamtego okresu możemy zaliczyć oskarowe selfie Ellen Degeneres, turbo popularny trend #wokeuplikethis i łazienkowe selfie Kylie Jenner z Met Gali.

Sprzeciw wobec selfie

W poszukiwaniu innowacyjnych metod robienia selfie, niektóre osoby zapuściły się na niebezpieczne, a nawet nielegalne tereny. Wysyp selfie na dachach i tych z dzikimi zwierzętami wiązał się ze sporym ryzykiem. Kijki do selfie zostały nawet zakazane w niektórych miejscach turystycznych – głównie ze względów bezpieczeństwa (jak np. w muzeach), ale też dlatego, że stanowiły one straszne utrapienie. Niestety, liczba wypadków i zgonów związanych z selfie nadal rośnie, ponieważ niektórzy ryzykują życie, aby uzyskać „idealne” ujęcie. Rodzi to pewne pytanie: czy nasza cyfrowa próżność nie posunęła się aby za daleko?

Aktywizm i era ciałopozytywności

Pod koniec lat 2010. coraz więcej osób zaczęło wykorzystywać selfie do wyrażania swoich poglądów politycznych i wspierania spraw społecznych (przykład: #metoo i #icebucketchallenge), a także wzmacniania głosów mniejszości i promowania szczytnych celów.

Następnie selfie zaczęły promować autentyczność i ciałopozytywność – rezygnowano z makijażu, stosowano mniej filtrów i unikano przesadnego pozowania. Dwa najnowsze trendy selfie, czyli „selfie 0,5” (ludzie pstrykają fotki przy użyciu obiektywu 0,5 wbudowanego z tyłu telefonu, co oznacza, że nie można wcześniej podejrzeć rezultatu) i tzw. „traffic mirror selfie” (zniekształcone zdjęcie zrobione z wykorzystaniem lustra drogowego) mają na celu akceptację niedoskonałości i uwiecznienie danej chwili w jej surowej formie.

Gen Z robi więcej selfie niż jakiekolwiek inne pokolenie

Według ostatniego raportu Eksposure, firmy zajmującej się fotografią i projektowaniem, każdego dnia na całym świecie wykonywanych jest około 93 milionów selfie. To sporo dzióbków i znaków pokoju! Podczas gdy milenialsi spopularyzowali ten trend, pokolenie Z przeniosło go na wyższy poziom, pstrykając więcej selfie niż jakakolwiek inna grupa wiekowa.

Ostatnie badania wykazały, że zoomersi robią średnio 3,16 selfie tygodniowo – to prawie 2,5 razy więcej niż milenialsi, którzy mają na koncie średnio 1,37 selfiaczków tygodniowo. Pokolenie Z jest również autorem najmodniejszych póz, takich jak „smize” (uśmiechanie się oczami), „selfie 0,5” i „traffic mirror selfie”.

Na ogół kobiety pstrykają więcej selfie niż mężczyźni. Wyjątek stanowią boomersi, którzy w ogóle nie robią zbyt wiele selfie. Mężczyźni z tej grupy są nieco bardziej aktywni, ponieważ wykonują 0,5 selfie tygodniowo (kobiety tylko 0,4). 

Pokolenie Z robi najwięcej selfie ze wszystkich męskich pokoleń (średnio 2 tygodniowo), ale to zoomerki wychodzą na prowadzenie, pstrykając ponad 4 selfie tygodniowo. To dwa razy więcej niż kobiety z pokolenia milenialsów, które robią 1,5 selfie tygodniowo i kobiety z pokolenia X, które robią 1 selfie tygodniowo.

Liczba selfie w tygodniu według pokolenia i płci

PokolenieKobietyMężczyźni
Gen Z (ur. 1997–2012)4,082,23
Milenialsi (ur. 1981–1996)1,541,19
Gen X (ur. 1965–1980)0,980,66
Boomersi (ur. 1946–1964)0,410,53

Źródło: Shiny smile 

Najwięcej selfie robi się na Filipinach, a drugie miejsce zajmują Stany Zjednoczone

Według najnowszych statystyk Eksposure, selfiakowym liderem są Filipiny. Na każde 100 000 osób w mieście Pasig, które zajmuje pierwsze miejsce, 258 regularnie wykonuje selfie. Następny w kolejności jest nowojorski Manhattan w Stanach Zjednoczonych, gdzie 202 na 100 000 osób pstryka sobie selfie oraz Miami na Florydzie, gdzie 155 na 100 000 osób twierdzi, że robi tego typu zdjęcia.

W rzeczywistości statystyki sprzed kilku lat ujawniły, że 62% osób w USA zrobiło sobie selfie w pewnym momencie swojego życia. Najmłodsza grupa wiekowa (18–34 lata) jest najbardziej aktywna, ponieważ aż 82% z nich zafundowało sobie focię z ręki. 

Wśród osób w wieku od 35 do 54 lat selfie zrobiło sobie 63%, a w wieku 55 lat i starszych – 44%.

Psychologia selfie i ich wpływ na zdrowie psychiczne

W erze mediów społecznościowych selfie stało się wszechobecną formą wyrażania siebie. Wywołało niezliczone debaty i wzbudziło zarówno podziw, jak i krytykę. Wielu twierdzi, że selfie są przejawem narcyzmu lub desperackim wołaniem o atencję. Jednak bliższe spojrzenie rzuca na to wszystko nowe światło.

Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym w Ohio podważa powszechne przekonanie, że selfie wynikają wyłącznie z narcystycznych zapędów. Okazuje się, że ludzie mają tendencję do robienia zdjęć scenerii, jeśli chcą oddać znaczenie danego wydarzenia, a jeśli umieszczają na zdjęciu siebie, to dlatego, że chcą zapamiętać fizyczne doświadczenie owego wydarzenia. 

Tymczasem wpływ selfie i mediów społecznościowych na zdrowie psychiczne pozostaje tematem debaty. Media często przedstawiają selfie i ekspozycję na społecznościówki jako winowajców odpowiedzialnych za gwałtowny spadek samopoczucia. Jednak badania na ten temat kreują bardziej zniuansowany pogląd. Na przykład badanie przeprowadzone przez University of London wykazało, że podczas gdy 12% osób uznało, że media społecznościowe negatywnie wpłynęły na ich samoocenę, 10% stwierdziło, że w rzeczywistości zwiększyły one ich pewność siebie.

Związek między selfie, poczuciem własnej wartości i zdrowiem psychicznym jest jednak złożony. Ankieta obejmująca ponad 3000 respondentów z Wielkiej Brytanii ujawniła, że aż 71% osób nie chce udostępniać swoich zdjęć bez uprzedniej edycji. Poleganie na narzędziach do retuszu podkreśla chęć zaprezentowania w Internecie doskonałej wersji siebie.

Spośród osób, które edytują swoje selfie, około 8% używa do tego Instagrama, a dwie trzecie korzysta z aplikacji Facetune. Robią to, aby ukryć niedoskonałości skóry i zmienić rysy twarzy.

Filtry również odgrywają znaczącą rolę w kreowaniu cyfrowego wizerunku. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety przyznawali się do okazjonalnego stosowania filtrów w celu zwiększenia swojej atrakcyjności. Kobiety okazały się częstszymi użytkowniczkami – 9 na 10 z nich przyznało się do stosowania filtrów podczas publikacji selfie w mediach społecznościowych.

Chociaż trudno zaprzeczyć, że media społecznościowe mogą sprzyjać nierealistycznym oczekiwaniom i negatywnie wpływać na nasze zdrowie psychiczne, równie ważne jest uznanie ich potencjału jako platformy służącej do wyrażania siebie. Dla wielu osób media społecznościowe to przestrzeń, w której mogą swobodnie wyrażać swoje myśli, emocje i doświadczenia. Ludzie czują, że mogą zostać wysłuchani i zrozumiani, co potencjalnie poprawia ich samopoczucie.

Psychologia selfie wykracza poza prostą narrację narcyzmu. Fotki z ręki ewoluowały w wielowymiarową formę wyrażania siebie, umożliwiając jednostkom uchwycenie i podzielenie się znaczącymi momentami w ich życiu. Podczas gdy wpływ mediów społecznościowych na nasze zdrowie psychiczne pozostaje złożony, selfie mogą służyć jako narzędzie do wzmocnienia pewności siebie, autorefleksji i nawiązywania kontaktów.

Przyszłość selfie

W wiecznie rozwijającej się kulturze selfie nie można pominąć wpływu pokolenia Z, czyli buntowników, którzy zrewolucjonizowali sztukę robienia selfie, kwestionując tradycyjne standardy piękna i wzywając do większej autentyczności. Wzrost popularności trendów, takich jak „selfie 0,5” i selfie bez makijażu, jest przykładem ich determinacji w dążeniu do uwolnienia się od pozowanych fotek.

Jeśli chodzi o przyszłość, to raczej oczywiste, że selfie będą nadal królować w społecznościówkach, ale (miejmy nadzieję) będzie przyświecał im też głębszy cel. Oprócz uchwycenia ulotnych chwil, selfie prawdopodobnie w coraz większym stopniu staną się narzędziem do promowania i wspierania celów społecznych.

Bonus: dbaj o prywatność podczas wrzucania selfie do sieci

Ponieważ tak wiele osób publikuje swoje selfie w Internecie, ważne jest, aby pamiętać o potencjalnych zagrożeniach w kwestii bezpieczeństwa i prywatności. Poniższe praktyki pomogą Ci chronić prywatność podczas udostępniania zdjęć.

1. Wyłącz geotagowanie

Większość smartfonów ma funkcję automatycznego geotagowania, rejestrującą lokalizację, w której zostały zrobione zdjęcia. Geotagowanie może stanowić zagrożenie dla prywatności użytkownika, ujawniając jego miejsce pobytu każdemu, kto uzyska dostęp do tych informacji. W celu ochrony prywatności wyłącz ręcznie opcję geotagowania w ustawieniach swojego urządzenia.

2. Sprawdź, co znajduje się w tle

Podczas robienia selfie lub nawet zwykłego zdjęcia ważne jest, aby zwracać uwagę na obiekty widoczne w tle. Czasami elementy te mogą nieumyślnie ujawnić zbyt wiele informacji, co może potencjalnie zagrozić prywatności użytkownika. Unikaj prezentowania dokumentów umożliwiających identyfikację, takich jak dowód osobisty lub paszport. Ponadto zachowaj ostrożność podczas udostępniania zdjęć z wakacji w mediach społecznościowych, ponieważ tym samym dajesz przestępcom cynk, że Twój dom stoi pusty.

3. Usuń metadane

Każda fotka posiada metadane, które zawierają szczegółowe informacje dotyczące dokładnego czasu i lokalizacji, w której zdjęcie zostało zrobione. Jeśli chcesz usunąć te dane, możesz wejść we właściwości pliku i znaleźć opcję usuwania metadanych. Usuwając te informacje, dodatkowo chronisz swoją prywatność, a miejsce Twojego pobytu nie zostanie ujawnione.

4. Nie wyłączaj VPN

VPN chroni informacje na temat adresu IP oraz lokalizacji użytkownika przed stronami i usługami, do których zaliczają się również platformy społecznościowe. Jednym z najwygodniejszych sposobów korzystania z VPN jest zaopatrzenie się w router VPN, np. Aircove od ExpressVPN, który chroni wszystkie urządzenia w sieci domowej. Router VPN szyfruje połączenie internetowe na wszystkich urządzeniach – nawet tych, które zwykle nie są kompatybilne z aplikacjami VPN, jak smart TV i konsole do gier.

ExpressVPN dba o Twoje bezpieczeństwo i prywatność online. Posty z tego konta będą koncentrować się na ważnych wiadomościach związanych z prywatnością i bezpieczeństwem.